Na szlaku

Niebieski szlak wokół Cegłowa

70 km 50% 4 h zobacz na mapie

Niebieskie oznaczenia w okolicach Cegłowa pojawiły się całkiem niedawno, na skutek działań ku odnowie szlaków turystyczynych w regionie. W tej kwestii niewątpliwie pokłony należą się działaczom mińskiego oddziału Pttk, bowiem zaserwowano nam całkiem ciekawą i dobrze oznaczoną trasę. Mimo tego nie należy spodziewać się tłumów, a raczej cieszyć z ciszy i skromnego ruchu. W tej kwestii daje o sobie znać dość nieśmiała taktyka Pttk pod względem promocji turystyki. No ale zostawmy kwestie marketingowe. Mam nadzieję, że zachęcę was do przebycia tej malowniczej trasy.

Geneza szlaku

Propozycja domyślnie skierowana jest do turystów pieszych, ale nie ma żadnych przeszkód ku obecności rowerzystów. Jak już wspomniałem, oznakowanie jest całkiem niezłe. Nie znaczy to jednak, że nie trzeba uważać - szlaki piesze mają to do siebie. Do mocnych punktów trasy należy z pewnością zaliczyć walory krajobrazowe. Wszystko to dzięki pagórkowatemu ukształtowaniu krainy geograficznej zwanej Wysoczyzną Kałuszyńską, która jest źródłem wielu rzek : m.in. Mieni, Rządzy i Czarnej. Przeważają swojskie klimaty i małe miejscowości o niewielkiej liczbie ludności. Poza tym łatwo trafić na stare żwirownie i wały będące ich pozostałościami. Na uwagę zasługują liczne tereny leśne, a szczególnie rezerwat Rudka Sanatoryjna wraz z tamtejszymi zabudowaniami. O wszystkich tych atrakcjach postaram się szczegółowo opowiedzieć w dalszej części. Zatem ruszamy !

Mińsk Mazowiecki - Cegłów

Podróż można zacząć na kilka sposobów. Z perspektywy mniej doświadczonego rowerzysty najlepsza wydaje się być opcja dojazdu pociągiem do stacji PKP Cegłów, gdzie zaczyna się szlak.
Bardziej wprawionym polecam dojechać rowerem, zachaczając przy okazji o Leśną Ścieżkę Rowerową w Mieni. Jeśli nie znasz dobrze tych terenów, to nie ma co się plątać i lepiej pedałować szosą Mińsk - Cegłów. W swoim śladzie (widocznym po kliknięciu na mapkę) zaznaczyłem wersję terenową. Najlepiej zacząć przy przejeździe kolejowym na ul. Siennickiej. Swój początek znajduje tam wąska ścieżka biegnąca wzdłuż torów do samej Barczącej, gdzie w miarę możliwości przerzucamy się na szosę Mińsk - Cegłow bądź kontynuujemy jazdę w terenie według śladu.

Woźbin

Jeśli już uda się wyjechać z Cegłowa, to wkrótce trafiamy do położonej niemal w środku lasu wioski Woźbin. Im dalej, tym więcej dziur w asfalcie. Po kilku kilometrach zaczyna się szuter i pierwszy terenowy odcinek.
Na scenę wkraczają pola i pagórki. Po lewej stronie stara, zarośnięta żwirownia tworząca swoisty wąwóz z małym jeziorkiem na dnie. Warto urządzić sobie tutaj pierwszy postój na uzupełnienie płynów i raczej nie warto schodzić na dół ze względów bezpieczeństwa.

Rudka Sanatoryjna

Jadąc zgodnie z oznaczeniami powinniśmy już mknąć szosą w kierunku Mrozów. Po prawej stronie szukamy ładnie zagospodarowanej asfaltówki. Spośród innych wyróżnia się ozdobnymi latarniami i dwoma pasami, pomiędzy którymi rosną wysokie drzewa. Całość tworzy efekt przyjemny dla oka i zachęca do zagłębienia się dalej.

Aleja powstała nie bez powodu. W 1908 r. otwarto pierwszy gmach sanatorium "Rudka". Lokalizacja w samym środku rezerwatu gwarantowała doskonałe warunki ku leczeniu chorób płuc. Zbudowano nawet tory dla tramwajów konnych, którymi dowożono materiały budowlane, a w dalszych latach wykorzystywano je do transportu chorych.
Niestety w 1967 r. szyny zniknęły, a sam wagonik został przeniesiony do muzeum w Sochaczewie (znajduje się tam do dziś). Na pamiątkę zostawiono stary nasyp, obok którego prowadzi omawiany szlak.

Zabudowania sanatoryjne otoczono ze wszystkich stron gęstym parkiem, gdzie goście mogli spacerować i zażywać kąpieli tlenowych. W tym celu zbudowano specjalne drewniane wiaty na tyłach zabudowań. Niestety obecnie wiszą na nich tabliczki "Grozi zawaleniem". Cały kompleks sprawia wrażenie zaniedbanego, ale wciąż przyjmuje pacjentów. Duża część budynków pozostaje niewykorzystana bądź brakuje pieniędzy na ich utrzymanie i konserwację, przez co popadają one w ruinę. Stary park jest coraz rzadziej odwiedzany przez spacerowiczów i zaczyna zarastać.
Niestety ośrodek najlepsze lata ma za sobą. Warto jednak przypominieć, że od 1908 r. minęło już ponad 100 lat !

Grodzisk

Opuszczamy ciche zakątki Rudki. Szlak prowadzi wzdłuż płotu, a następnie przez pagórki w kierunku przejazdu kolejowego oraz miejscowości Grodzisk. Stąd już tylko krok dzieli nas od wkroczenia na szutrowe trasy Wysoczyzny Kałuszyńskiej. Nazwa wsi nie jest przypadkowa. Znajduje się tutaj dawne, niestety zanikające już dziś grodzisko (w skrócie - wał ziemny, pełniący funkcje graniczne i obronne). Na ten archeologiczny zabytek możemy trafić jadąc wzdłuż torów PKP, o ile w tym czasie nie zostanie kompletnie zaorany przez tutejszych rolników.

Wróćmy jednak do właściwego szlaku. Trasa wiedzie nas malowniczymi wzgórzami do wioski Gójszcz, gdzie skręca w kierunku pobliskiej Gołębiówki. Tamtejsze stawy powstały na bazie polodowcowych jeziorek i stanowią główną atrakcję miejscowości. Wkrótce zataczamy pętlę i znajdujemy się przy PKP Grodziszcze Mazowieckie.

Dalszą jazdę szlakiem polecałbym jedynie wyjątkowym uparciuchom. Odcinek od Grodziszcza, zataczający pętlę przez Kuflew do Cegłowa, staje się dość nudny i monotonny po wcześniejszych „ przeżyciach ” . Dlatego jeśli czujesz wyraźne zmęczenie, nie warto tracić sił i lepiej wrócić prosto do Cegłowa. Życzę miłej jazdy.

Galeria zdjęć

trasy/niebieski-szlak-wokol-ceglowa/1.jpg

trasy/niebieski-szlak-wokol-ceglowa/3.jpg

trasy/niebieski-szlak-wokol-ceglowa/4.jpg

trasy/niebieski-szlak-wokol-ceglowa/5.jpg

trasy/niebieski-szlak-wokol-ceglowa/6.jpg

trasy/niebieski-szlak-wokol-ceglowa/7.jpg

trasy/niebieski-szlak-wokol-ceglowa/9.jpg

trasy/niebieski-szlak-wokol-ceglowa/10.jpg

trasy/niebieski-szlak-wokol-ceglowa/11.jpg

trasy/niebieski-szlak-wokol-ceglowa/12.jpg

trasy/niebieski-szlak-wokol-ceglowa/13.jpg

trasy/niebieski-szlak-wokol-ceglowa/14.jpg

© Piotr Bałuk, 2008-2013.