Barcząca

Do miejsca startu naszej wycieczki można dostać się na kilka sposobów. Osobom niepewnym swej kondycji polecam podróż naszymi kolejami. Stacja PKP Mienia znajduje się kilkaset metrów od startu. Po zejściu z peronów kierujemy się w prawą stronę i po chwili docieramy do celu.

Dojazd rowerem jest nieco bardziej skomplikowany. Oczywiście można skorzystać z trasy Mińsk Maz. - Cegłów, lecz jazda po tak ruchliwej szosie nie należy do przyjemności. Dlatego polecam wybrać nieco ciekawszy wariant terenowy, zawierający w sobie głównie mieszankę asfaltu z szutrem.
Podróż zaczynamy niedaleko przejazdu kolejowego na ul. Siennickiej. Tutaj łatwo już dostrzec wąską ścieżkę, biegnącą wzdłuż torów. Nie zmieniając kierunku jazdy (bez względu na nawierzchnię) i trzymając się trasy kolejowej, powinniśmy dotrzeć do Barczącej.

Wiciejów przelotem

Dalej proponuję jechać według zamieszczonego poniżej śladu. Podobnie jak wcześniej, tak i teraz znakiem rozpoznawczym jest trasa kolejowa (jedziemy po południowej stronie torów), wzdłuż której staramy się mniej więcej poruszać. W taki sposób wkrótce powinniśmy wyjechać przy stacji PKP Mienia.

Mienia - wjazd na ścieżkę

Jeszcze tylko kilka obrotów korbą i jesteśmy na miejscu. Przy okazji warto spojrzeć na tablicę informacyjną wraz z podglądową mapką. Robimy tylko ogólne rozeznanie - ścieżka jest dobrze oznakowana, choć zdarzają się wyjątki od reguły. Niestety, tablice bywają niszczone przez bezmyślnych ludzi. W tym momencie chciałbym również zwrócić uwagę na zachowanie czystości. Wzdłuż trasy ustawiono specjalne śmietniczki i to właśnie do nich wyrzucajmy swoje odpadki. Po zapoznaniu ze wszystkimi zasadami leśnego wędrowca nie pozostało nic innego, jak ruszać w drogę. Ścieżka ma swój początek po lewej stronie tablicy informacyjnej.

Przedtem można pokusić się o przejazd krótką ścieżką edukacyjną, na której znajdziemy podstawowe informacje o tutejszej roślinności. Niedaleko znajdują się tzw. trzy krzyże. Jest to pamiątkowe miejsce, gdzie podczas Powstania Listopadowego zbierali się powstańcy. W czasie powstania Warszawskiego zatrzymywali się tu AK-owcy idący na pomoc walczącej Warszawie.
Główna idea szlaku została oparta na łagodnych leśnych traktach, dostępnych dla większości typów rowerów i turystów o zróżnicowanej kondycji fizycznej. Typowo łatwa i płaska trasa pełni głównie funkcję rekreacyjną, co sprzyja rodzinnym przejażdżkom. Zwiedzającym udostępniono kilka zakątków z ławkami i stołami, oraz trzy kręgi pod ognisko.

Uroczysko Mienia wnosi subtelny klimat, a rozległe bory stanowią pewną odmianę od codzienności. Wszystko razem daje niemal gwarancję mile spędzonego czasu na świeżym powietrzu. I choć może nie zaprojektowano trasy mogącej nasycić najbardziej wymagających rowerzystów, to i tak warto ją przejechać chociaż raz, do czego gorąco zachęcam.